Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

I became insane, with long intervals of horrible sanity

  Grubymi nićmi słów nieprzystosowanych dla dziecka od urodzenia starannie zszywała  sztukę  i  cierpienie  spójnym szwem. Czule szeptała, że nie ma bez niego wybitności, że jeśli boli, to obraz będzie  jakiś , a  jakieś  budzi emocje. Nie musiał jej rozumieć. Kiedy bowiem sam zaczął malować, natychmiast to poczuł. Bolesny ucisk w klatce piersiowej, ten przerażający skowyt serca, chwilami sprawiający, że musiał położyć się na twardych panelach i wyć wyciem pierwotnym, zwierzęcą naturą ranionego, kruchego stworzenia, do teraz przyprawiają go o mdłości. Bo ilekroć przechodził później do względnego pionu i gładkim ruchem pędzla wypluwał na płótno to, czego nie pojmował, ale co dotkliwie doznawał aż w kościach, ów płód bolesności w kolejnych miesiącach w oczach krytyków zyskiwał miano  przełomowego ,  eminentnego  czy  powiewu świeżości, podnoszącego z kolan współczesne malarstwo . Miękko pluli na treść, rozmywając ją bezrefleksyjnie w formie; nie dość więc, że szarpał się we własnej mordę

Najnowsze posty

If only I had an enemy bigger than my apathy I could have won

Wszystkim chciałbym być, wszystko przeżyć, połączyć w sobie najdziksze sprzeczności, aż pękłbym wreszcie nadziany sam na siebie jak na pal

usta włóż mi do ucha

Czy ludożerca ma prawo mówić w imieniu zjedzonych przez siebie?

Czyż zatem umysł jego nie może sobie ufać?

I'm sorry for chasing my own tail then biting yours instead

Nie na takie loty krojono nam skrzydła